Księgarnia internetowa Tolle.pl

15 wrz 2010

"Tradycyjne hobby Polaków"


Nawiązując do wcześniejszego tematu, polska kłótliwość dla historyków nie jest żadną nowością. Czytam obecnie frapującą książkę o Talleyrandzie, autorstwa W.Łysiaka, ze znamiennym podtytułem: "droga Mefistofelesa". Charles-Maurice de Talleyrand-Périgord, jeden z najbardziej znanych dyplomatów w historii, przez pewien czas bawił w Polsce, pełniąc funkcję namiestnika Bonapartego. Polacy bardzo liczyli wówczas na odzyskanie niepodległości, lecz przy tym - jak wiemy (a jeśli nie wiemy, to możemy się domyślać) - nie bardzo mogli dogadać się między sobą. Z jednej strony Hugo Kołłątaj oraz Ignacym Potocki, z drugiej książę Poniatowski... To skądinąd znamienici Polski obywatele; nie zachowywali się raczej jak niektórzy politycy obecnej doby, aczkolwiek istotne podziały niewątpliwie istniały. Pozostały liczne pisma z tego okresu; myślę, że warto w tym miejscu zacytować to i owo. Pisze np. Talleyrand (notabene niezły przecież gagatek) do Napoleona: "Jest się tutaj otoczonym ludźmi niespokojnymi; trzeba uważać, by przez owe swary samemu nie ulec nerwom.." czy też w innym liście: "u nich króluje duch partyjniactwa".
Przypominają się słowa wypowiedziane podobno przez Bismarcka: "Dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą".

Skrupiło się to wszystko na nas (czyli Polakach) w trakcie kongresu wiedeńskiego, podczas którego Talleyrand stał się jednym z twórców "nowego ładu". Stwierdziwszy w instrukcjach dla delegacji francuskiej, że bez całkowitej niezależności, silnego ustroju i rezygnacji zaborców z terytoriów (co było rzecz jasna nie do spełnienia) nie można mówić o odbudowaniu Polski, ostrzega, iż stałaby się ona kotłem anarchii, gdyż anarchia jest tradycyjnym hobby Polaków. Dobre, prawda?

Żeby nieco dać odpór tym słowom (choć jest to przejaw tylko mojej złośliwości, a nie żaden kontrargument), zacytuję co napisał lord Castlereagh, o Talleyrandzie i ministrze Fouché (również u Łysiaka). Zaznaczam, iż nie jest to przejaw mojej frankofobii; cytat jest znamienny z punktu widzenia ówczesnej sytuacji: "(...) obaj są łotrami, a Francja jest spelunką złodziei (...). Ale właśnie dlatego rządzić nią mogą tylko przestępcy".

No cóż, nikt nie jest doskonały ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz