Księgarnia internetowa Tolle.pl

6 cze 2010

O co chodziło Włochatemu

Nawiązuję do wcześniejszego komentarza, tylko nie piszę "o co chodziło z Włochatym", ale pytam - "o co jemu chodziło?". Punkowy zespół "Włochaty", w opozycji do słów Kennedy'ego - patrz post z 01-06-2010, 'klasyczny cytat historyczny 2' - śpiewa "zapytaj, co kraj zrobił dla ciebie". Słowa te kończą komplet większej ilości inwektyw wobec Polski; słowa niecenzuralne, itd. Te ostatnie pominę, za to może para innych cytatów: "Ja nie wybierałem tego kraju i nie chcę być jego niewolnikiem. (...) Ale naprawdę wszystko czego chcę to Anarchia i Pokój." Ciekawy idealizm.
Swego czasu ośmieszyli się ludzie krytykujący Kukiza za „Pieśń o Małyszu, czyli frustracje sprawozdawcy sportowego”, biorąc słowa „Małysz to zdrajca” za rzeczywiste odczucia Kukiza, który w rzeczywistości (ewidentnie) wyśmiewał tych, którzy oczekiwali ciągłych zwycięstw skoczka i czuli się zawiedzeni ich brakiem. Swoją drogą, to też ciekawy temat do analizy osobowościowej tychże frustratów. Wracając natomiast do Włochatego, jego przypadek jest jednak inny. Ostry atak na skorumpowane państwo wręcz naładowany jest pogardą. Autor słów zapomina, że taka jest i będzie Polska, jacy Polacy, do których on sam należy (choć - oczywiście - nie wybierał).
No cóż, teoretycznie sam fakt bycia zespołem anarchistycznym determinuje takie, a nie inne podejście do sprawy, ale bez przesady - punk to protest, kontestacja, ale można robić to konstruktywniej - vide KSU i wiele innych zespołów. Czasem należy ostro potępiać pewne zjawiska, ale czy trzeba "jechać równo z trawą"? Takie nastawienie zakłada, że wszyscy są "źli" - skorumpowani, itd. Czy nie jest to przypadkiem sądzenie według własnej miary? Niekoniecznie, ale na pewno jest to podejście zbyt tendencyjne.

2 komentarze: