Księgarnia internetowa Tolle.pl

12 sty 2010

Papyros vs *.pdf

Drugiej z wyżej wymienionych nazw żadnemu internaucie tłumaczyć nie wypada; natomiast papyros - tu też właściwie nie trzeba wielkiej inteligencji - to oczywiście łacińska nazwa papieru.
Moim zdaniem e-booki nieprędko uzyskają przewagę nad książkami papierowymi; mają oczywiście swoje plusy - np. możliwość szybkiego wyszukiwania, większa trwałość, łatwość przechowywania... Nie wszędzie jednak można zabrać laptopa; czytnik elektroniczny (na razie kosztowna zabawka) oczywiście prędzej..
Dla mnie osobiście książka drukowana (może irracjonalnie) jest czymś ponadczasowym; odnajduję w niej jakiegoś ducha. Zapewne jestem - jak to mówią - "starej daty" ;-) Patrząc jednak obiektywnie, mimo iż stosunkowo często korzystam z dokumentów elektronicznych, papierowy jest dla mnie znacznie poręczniejszy, mniej męczący wzrok; jeżeli wiem, gdzie szukać, również łatwiej mi coś odnaleźć (a zwłaszcza dokonać przeglądu odległych treści) w kodeksie książkowym niż zapisanym w pliku pdf.
Nie jestem przeciwnikiem publikacji elektronicznych - mają przed sobą "świetlaną przyszłość" :-)
Ale papierowych nigdy nie wyprą. Nie ma mocnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz